UE: Rekordowa kara dla Microsoftu
Rekordową grzywnę w wysokości 899 mln euro kary ma zapłacić Microsoft za to, że zwlekał z ujawnieniem informacji o swym oprogramowaniu i żądał wygórowanych stawek od konkurencji, utrudniając współpracę jej produktów z ofertą giganta z USA.
Decyzję taką ogłosiła unijna komisarz ds. konkurencji Neelie Kroes.
- Microsoft był pierwszą firmą w 50-letniej historii unijnej polityki konkurencji, którą musieliśmy ukarać grzywną za niepodporządkowanie się naszym antymonopolowym decyzjom. Mam nadzieję, że nasza dzisiejsza decyzja zamyka ten ciemny rozdział - oświadczyła.
Wymóg dzielenia się z konkurencją "pełnymi i dokładnymi danymi" KE nałożyła na Microsoft w marcu 2004 roku, nakładając nań jednocześnie grzywnę w wysokości 497 mln euro za wykorzystywanie pozycji monopolisty. Unijny sąd w Luksemburgu potwierdził tę karę po trzech latach sporów prawnych między KE a Microsoftem, odrzucając odwołanie złożone przez firmę z USA.
Dopiero w październiku ubiegłego roku Microsoft w końcu zgodził się na przestrzeganie nałożonych nań zobowiązań i przestał żądać za dane o swoim oprogramowaniu wygórowanych stawek. Od tego czasu za rozsądną opłatą zapewnia programistom swobodny dostęp do danych koniecznych do tworzenia oprogramowania kompatybilnego z systemem operacyjnym Windows, który zainstalowany jest w 95 proc. komputerów na świecie.
Zryczałtowana opłata za licencję wynosi teraz 10 tys. euro.
Ale kara za ponad 3-letnią zwłokę i naliczanie wygórowanych opłat jest surowa: 899 mln euro. Microsoft nie powinien być zaskoczony - w przedstawionym w styczniu akcjonariuszom dorocznym sprawozdaniu, uprzedził, że kara może sięgnąć 1,5 mld euro. Niemniej jeszcze tydzień temu usiłował pokazać dobrą wolę, czyniąc swoje oprogramowanie bardziej dostępnym dla informatyków.
KE nie ukrywa, że liczy na "poważny spadek" udziałów amerykańskiego giganta na rynku. Kroes powtarza, że "kiedy mamy do czynienia z sytuacją, że jeden producent zajmuje 95 proc. rynku, to mówimy o monopolu, a to nie jest do zaakceptowania".
Dlatego to nie koniec sporu między Microsoftem a Brukselą: w styczniu KE otworzyła dwa nowe postępowania, podejrzewając nadużywanie pozycji dominującej: w sprawie pakietu Office (Word, Escel, Powerpoint) oraz przeglądarki internetowej Internet Explorer, która jest trwale zintegrowana z systemem Windows.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz